W dobie pandemii i często związanej z nią kwarantanny nierzadko zdarza się, że dokonując czynności prawnych, np. zawierając umowy, zmuszeni jesteśmy do skorzystania z pomocy innych osób, czy to rodziny, czy też bliskich i znajomych – osoby te działają wówczas jako nasi pełnomocnicy na podstawie udzielonego przez nas pełnomocnictwa.
O tym, że dokument pełnomocnictwa powinien, a niekiedy musi być sporządzony w formie pisemnej, nikogo rozsądnego nie trzeba przekonywać. Jest to oczywiste. Z resztą, często aby pełnomocnik mógł działać druga strona czynności żąda od niego wylegitymowania się pisemnym pełnomocnictwem.
Jednakże nie zawsze taka forma dokonywania czynności prawnych jest bezpieczna.
O ile nie ma większych obaw przy powierzaniu prowadzenia swoich spraw profesjonalnemu pełnomocnikowi, np. adwokatowi, a to ze względu na gwarancje jakie daje wykonywanie tego zawodu – nieograniczona tajemnica adwokacka, wykształcenie, doświadczenie i w końcu obowiązkowe ubezpieczenie, o tyle udzielanie pełnomocnictwa osobie niewykonującej zawodu zaufania publicznego wiąże się z wieloma ryzykami.
Uchronić się przed tym ryzykiem można już na etapie sporządzania samego dokumentu pełnomocnictwa. Ważne jest, aby udzielone osobie trzeciej pełnomocnictwo nie upoważniało jej do nieograniczonego kręgu spraw, które może podejmować w naszym imieniu. Podstawową zasadą winno być udzielanie umocowania do konkretnej czynności – zawarcia konkretnej umowy, złożenia sprecyzowanego oświadczenia, czy dokonania ściśle określonej czynności. Pozwoli to uchronić nas, jako mocodawców, przed dokonaniem przez ustanowionego przez nas pełnomocnika, czynności prawnej na którą nie wyraziliśmy zgody, czy wręcz sprzecznej z naszym interesem.
W sytuacji gdy dokument pełnomocnictwa nie zawiera ściśle określonego zakresu umocowania, a jedynie określa ogólne ramy i jedynie charakter czynności jakich może dokonywać osoba nas zastępująca, narażamy się na skutki możliwego przekroczenia zakresu udzielonego pełnomocnictwa. Oznacza to sytuację, w której nasz pełnomocnik działając w naszym imieniu i na naszą rzecz dokonuje czynności wykraczającej poza naszą wolę, wiedzę i zgodę (np. zamiast sprzedać nasz konkretny samochód, sprzedaje wszystkie nasze pojazdy w sytuacji gdy pełnomocnictwo upoważniało go do zawierania umowy sprzedaży, a nie sprzedaży konkretnego pojazdu). Bardzo istotne jest zatem dokładne precyzowanie zakresu udzielanego pełnomocnictwa.
W praktyce możliwa jest także sytuacja, w której nasz pełnomocnik dokona czynności prawnej w naszym imieniu z sobą samym (np. sprzeda nasz samochód samemu sobie). Oczywiście taka umowa może być objęta naszą wolą i zgodą, i wówczas pomimo, że pełnomocnik dokonał czynności z samym sobą czynność prawna będzie skuteczna, a konkretne okoliczności sprawy zdecydują czy będzie wymagać naszego potwierdzenia czy też nie. Co innego gdy pełnomocnik działający z samym sobą dokona czynności prawnej z pokrzywdzeniem nas jako mocodawców (np. sprzeda sobie nasz samochód za połowę wartości). Wówczas z pomocą przychodzą nam przepisy prawa, stanowiące, że umowa taka nie wywoła skutków prawnych, chyba że potwierdzimy tak dokonaną czynność, tj. zgodzimy się na nią, bądź też gdy ze względu na treść czynności prawnej wyłączona jest możliwość naruszenia naszych interesów jako mocodawcy.
Jeśli dojdzie do zawarcia umowy bądź dokonania innej czynności prawnej przez pełnomocnika z przekroczeniem udzielonego mu przez nas umocowania i spowoduje to szkodę w naszym majątku, wówczas mamy roszczenie do takiego pełnomocnika o naprawienie powstałej szkody. Wówczas rozsądnym jest skontaktować się z Kancelarią i udzielić pełnomocnictwa adwokatowi, który kompleksowo i rzetelnie poprowadzi sprawę odszkodowawczą.
Adwokat Adam Kapczyński
Kancelaria Adwokacka w Elblągu