Jako że zawodowo zajmuję się prawem a hobbystycznie żeglarstwem niejednokrotnie toczę dyskusję, a raczej doradzam, na temat sposobów i możliwości rejestracji jachtów czy to żaglowych czy motorowych, czy też uprawnień niezbędnych do kierowania nimi.
Sporo jest w tym temacie wątpliwości i praktycznie rzecz biorąc nie dziwi mnie to, bowiem ustawodawca nie szczędził możliwości prawnych w zakresie zarejestrowania jednostek pływających. Wiele jest zarówno samych rejestrów, jak też instytucji rejestrujących. Dlaczego? Trudno powiedzieć. Nadchodzą w tym zakresie zmiany, niemniej jednak obecnie mamy to co mamy i musimy się z tym mierzyć. Usystematyzujmy zatem możliwości i wybierzmy taki sposób rejestracji naszej łodzi, który będzie dla nas najlepszy.
Jako, że jest to tekst dla koleżanek i kolegów żeglarzy, skupię się na rejestracji jachtów żaglowych i motorowych wykorzystywanych w celach sportowych i rekreacyjnego uprawniania żeglarstwa, a pominę tu kwestie rejestracji innych statków handlowych czy komercyjnych.
Zacząć trzeba od tego, iż najważniejsze znaczenie dla sposobu i organu, w którym zarejestrujemy nasz jacht jest akwen żeglugi jaką zamierzmy naszym jachtem uprawiać. Tu mamy dwie grupy – żegluga śródlądowa i morska. W zależności od tego gdzie w przeważającej mierze będziemy żeglować, takie przepisy o rejestracji zastosujemy. Nadmienić trzeba od razu, że prawo nie zabrania żeglowania jachtem zarejestrowanym na śródlądziu po wodach morskich i odwrotnie, ale to gdzie żeglujemy ma to kolosalne znacznie na przykład przy zawieraniu umowy ubezpieczenia jachtu.
Część pierwsza. Jachty śródlądowe. Rejestracja.
Sprawy związane z uprawianiem żeglugi na wodach śródlądowych reguluje ustawa z dnia 21 grudnia 2000 r. o żegludze śródlądowej (Dz.U.2017.2128). I tu napotykamy na pierwszy problem interpretacyjny – bo czymże jest żegluga na wodach śródlądowych. Z pomocą przychodzi ustawowy zapis w art. 1 ust. 1, zgodnie z którym żeglugą śródlądową jest żeglowanie na wodach śródlądowych uznanych za żeglowne na podstawie przepisów Prawa wodnego, zwanych dalej „śródlądowymi drogami wodnymi”. W ustawie z dnia 20 lipca 2017 r. Prawo wodne (Dz.U.2017.1566) odnajdziemy podział jakie wody są wodami śródlądowymi, a jakie morskimi. Tu jednak należy być ostrożnym, albowiem zgodnie z przepisami obowiązującego rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 18 lutego 2010 r., w sprawie wykazu śródlądowych dróg wodnych państw członkowskich Unii Europejskiej (Dz. U. z 2010 r., nr 32, poz. 172) śródlądowe drogi wodne obejmują śródlądowe drogi wodne określone w załączniku I do dyrektywy 2006/87/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 12 grudnia 2006 r. ustanawiającej wymagania techniczne dla statków żeglugi śródlądowej i uchylającej dyrektywę Rady 82/714/EWG (Dz. Urz. UE L 389 z 30.12.2006, str. 1, z późn. zm.). Załącznik nr I do wskazanej Dyrektywy określa wykaz wspólnotowych wodnych dróg śródlądowych podzielonych geograficznie na rejony 1, 2, 3 i 4 – i np. w Rozdziale 1, Rejon 2 stanowi, iż wody Zalewu Wiślanego stanowią wspólnotową wodną drogę śródlądową – polska ustawa zaś wskazuje, iż są to morskie wody wewnętrzne. Pamiętajmy jednak, iż w świetle orzecznictwa Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, jeśli dane państwo nie dokona implementacji, obywatel ma prawo powoływać się bezpośrednio na dyrektywę wobec wszelkich przepisów prawa krajowego niezgodnych z dyrektywą. Nie zmienia to faktu, iż przedmiotowa dyrektywa została implementowana do polskiego porządku prawnego powoływanym wyżej rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 18 lutego 2010 r., w sprawie wykazu śródlądowych dróg wodnych państw członkowskich Unii Europejskiej (Dz. U. z 2010 r., nr 32, poz. 172). Tym samym stanowi powszechnie obowiązujące prawo w Polsce i należy je stosować. Dlatego na wstępie pisałem, iż jest to problem interpretacyjny.
Na pocieszenie wskazać trzeba, że przepis ustawy o żegludze śródlądowej ratuje sytuację, gdyż stanowi, iż przepisy ustawy stosuje się także do statków służących do m.in. uprawiania sportu lub rekreacji na innych wodach śródlądowych niż te określone w ustawie Prawo wodne.
Co do zasady wszystkie polskie statki podlegają obowiązkowi wpisu do rejestru administracyjnego polskich statków żeglugi śródlądowej. Nie trzeba jednak rejestrować statku, np. jachtu, używanego wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji o długości kadłuba poniżej 12 m lub o napędzie mechanicznym o mocy silników mniejszej niż 15 kW (20,3 KM). Nie ma obowiązku rejestracji łódek napędzanych wyłącznie siłą ludzkich mięśni. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby statki zwolnione z obowiązku wpisu do rejestru były do niego wpisane na wniosek właściciela.
Zgodnie z ustawą o żegludze śródlądowej oraz wydanym na jej podstawie rozporządzeniu Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 21 czerwca 2013 roku w sprawie trybu rejestracji statków używanych wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji (Dz.U.2013.749) rejestr statków używanych wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji, tzn. naszych jachtów, prowadzi właściwy polski związek sportowy. Obecnie rejestry prowadzone są przez: Polski Związek Żeglarski oraz Polski Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnego. Tam też należy zgłaszać się ze stosownymi wnioskami o zarejestrowanie naszej dumy.
Należy tu wspomnieć, że istnieją jeszcze inne rejestry prowadzone przez starostów, izby morskie i urzędy morskie, w których można rejestrować jednostki pływające, jednakże procedura jest znacznie bardziej skomplikowana i żmudniejsza niż w przypadku rejestracji w jednym ze związków, a efekt będzie ten sam.
Rzecz jasna wpis do rejestru następuje na podstawie pisemnego wniosku składanego przez armatora niezwłocznie po wybudowaniu lub nabyciu statku w kraju albo po przybyciu statku do kraju w przypadku nabycia go za granicą.
Jacht żaglowy i motorowy zarejestrowany na śródlądziu i wpisany do rejestru oznacza się nazwą, nazwą portu macierzystego i grupą liter rozpoznawczych kraju, w którym znajduje się port macierzysty statku. Dla polskich jachtów o napędzie mechanicznym numer rejestracyjny składa się z dwóch liter „PL” i pięciu cyfr, natomiast dla jachtów bez napędu mechanicznego numer rejestracyjny składał się będzie z litery oznaczającej województwo właściwe dla portu macierzystego statku (np. G – pomorskie, N – warmińsko-mazurskie, Z – zachodniopomorskie) i do czterech cyfr. Ciekawe jest, że ustawodawca uregulował także wielkość numerów rejestracyjnych, która wynosi: 50 mm dla skuterów wodnych i 100 mm dla statków innych niż skutery wodne.
Ustawa o żegludze śródlądowej wskazuje, iż statek może być dopuszczony do żeglugi po uzyskaniu jednego z następujących dokumentów bezpieczeństwa statku: 1) wspólnotowego świadectwa zdolności żeglugowej, 2) wspólnotowego tymczasowego świadectwa zdolności żeglugowej, 3) świadectwa zdolności żeglugowej, 4) uproszczonego świadectwa zdolności żeglugowej – stwierdzających, że statek odpowiada wymaganiom bezpieczeństwa. Nie ma się jednak czym martwić, bowiem nasze jachty, jako statki używane wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji zwolnione są z obowiązku uzyskania wspólnotowego świadectwa zdolności żeglugowej na podstawie art. 31 ust. 2 tej ustawy. Ponadto statki używane wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji bez napędu mechanicznego lub o napędzie mechanicznym o mocy silników mniejszej niż 75 kW (101,9 KM) nie mają obowiązku posiadania również świadectwa zdolności żeglugowej i uproszczonego świadectwa zdolności żeglugowej, o czym stanowi art. 34i ust. 1-3 ustawy. Konsekwencją czego jest dalsze zwolnienie od konieczności wykonania przeglądu technicznego, z którego zwolnione są statki używane wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji bez napędu mechanicznego lub o napędzie mechanicznym o mocy silników mniejszej niż 75 kW.
Podsumowując. Stwierdzić należy, iż rejestracji jachtu żaglowego czy też motorowego wykorzystywanego na wodach śródlądowych można dokonać w polskim związku sportowym po wypełnieniu stosownego wniosku i uiszczeniu niezbyt wygórowanej opłaty. Małych łódek (12m, 15kW) w ogóle nie trzeba rejestrować. Nie ma również obowiązku uzyskiwania jakiegokolwiek dokumentu stwierdzającego spełnienie wymagań bezpieczeństwa. Należy jednak pamiętać, iż brak obowiązku w zakresie spełniania norm bezpieczeństwa nie zwalnia nas od zdrowego rozsądku i utrzymywania naszych jachtów w stanie, który nie zagraża zarówno nam, jak i innym osobom poruszającym się po drogach wodnych. Mimo braku obowiązku rejestracji wielu armatorów i tak decyduje się na zgłoszenie jachtu do rejestru, co jest uzasadnione choćby tym, iż otrzymają wówczas dokument rejestracyjny stwierdzający chociażby prawo własności jednostki, co jest ważne chociażby przy kontroli uprawnionych służb jak i przy zawieraniu np. umowy ubezpieczenia.
Adam Kapczyński, adwokat
Kancelaria Adwokacka w Elblągu
Część druga cyklu poruszy tematykę uprawnień żeglarskich zarówno na śródlądziu jak i na wodach morskich.
Zdjęcie Krzysztof Polak, fromborska jesień 2014.